CaNNabis CoMMando - KOSZALIN ASG

Wojna

Co tu się rozpisywać w temacie heh ICS NAPRAWDĘ daje radę. Po drobnych zmianach śrubek scalających lufę zewnętrzną (tutaj popiał się Jeżyk Dratewka) ema wali jak wcześniej. Od października 2005 roku w moich łapskach i tak naprawdę nie było większych awarii. Jedyne co wykluczyło flintę na jakiś czas to moje lenistwo hehe (poszła prowadnica sprężyny i ja jej w tym pomogłem). Jest to jedyna część jaką wymieniłem od zakupu nie licząc gumy HU. Pukawka została pomalowana i straciła tryb single (czasami się zacina lecz powodem jest brak śrubki w prowadnicy). Krotko mówiąc: parę złotych i giwera jak nowa. W środku ZERO śladów zużycia!!! Zębatki jak new, GB nie popękany. Pękł tylko pół księżyc plastikowny który ma za zadanie utrzymanie komory HU w kupie z lufą tak aby się w nim nie obracała. Jak mi wiadomo pęka to w 99% ICS'ów lecz można śmigać bez problemu gdyż jest to detal i tak naprawdę jak złoży się go "na smar" i skręci guna to działa bez problemu gdyż całość sztywno wchodzi w body. Do ekipy wskoczył już 3 ICS Van Rzepka smile

Liczę, że kolega włączy się do dyskusji i popisze coś na temat nowszej wersji M4A1. Ja przesiadam się wkrótce na następcę emy również ze stajni ICS lecz moja stara ema nie idzie za szybkę tylko będzie szykowana na CQB. Tak więc legenda trwa smile

Na koniec dodam tylko tyle, że po odpowiednim skręceniu body z lufą (śrubkami z kompa) całość zrobiła się bardzo zwarta,sztywna:) i kurwesko celna szczery usmiech